Mimo to, nie ważnie ile byśmy narzekali, sypie śniegiem, a Ci, którzy jutro wybierają się ze święconką, niech lepiej szykują śniegowce! Jeja! w zeszłym roku, to ja jajka święciłam w moim boskim płaszczyku - WIOSENNYM! Chyba sobie z tym nie radzę, dziś to mnie nawet dorwała deprecha pogodowa. A jak sobie myślę, że rower dalej zostaje na strychu, a ja co do niego miałam poważne plany, to moja depresja się potęguje.
Dlatego też mam dla Was i siebie, dawkę wiosny. Skoro nie stać nas na prawdziwą, niech będą substytuty. Trzeba sobie jakoś radzić. Myślę, że każdy mi przytaknie - piosenka dobra na wszystko. A ładna piosenka, to już na pewno. Dlatego, oto moja wiosna:
Ania Dąbrowska WIOSNA http://www.youtube.com/watch?v=o_Xf5g4gdqc
Dlatego też mam dla Was i siebie, dawkę wiosny. Skoro nie stać nas na prawdziwą, niech będą substytuty. Trzeba sobie jakoś radzić. Myślę, że każdy mi przytaknie - piosenka dobra na wszystko. A ładna piosenka, to już na pewno. Dlatego, oto moja wiosna:
Ania Dąbrowska WIOSNA http://www.youtube.com/watch?v=o_Xf5g4gdqc
Józef Chełmoński - Kaczeńce 1908rok |
A do tego proponuję cytrynowe muffinki,
z limonkową marmoladą i kandyzowaną mandarynką!
made by Karola |
Suche - 225g. mąki, 150 g. cukru pudru, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, skórka z cytryny, wiórki kokosowe
Mokre - 75g. roztopionego masła, 1 jajko, 300ml. jogurtu naturalnego, sok z cytryny.
suche do suchego mokre do mokrego suche do mokrego
made by Karola |
Do papilotek nakładamy łyżkę ciasta, odrobinę marmolady limonkowej
i kolejną porcję ciasta. Pieczemy 25minut w 180stopniach.
W międzyczasie kandyzujemy cienkie plastry mandarynki ze skórką. Na patelnię wlewamy 250ml. wody i wsypujemy 250g. cukru. Gdy cukier się rozpuści, gotujemy w nim mandarynki, około 15 minut z każdej strony.
W międzyczasie kandyzujemy cienkie plastry mandarynki ze skórką. Na patelnię wlewamy 250ml. wody i wsypujemy 250g. cukru. Gdy cukier się rozpuści, gotujemy w nim mandarynki, około 15 minut z każdej strony.
made by Karola |
Ja niestety nie mogłam się oprzeć i ubiłam śmietanę kremówkę.
Gdy babeczki ostygną, nakładamy na nie pokaźną porcję kremu i plasterek słodziutkiej mandarynki.
KONIEC!
KONIEC!
Karola