no i przyszła jesień
na trampki za zimno, płaszcz już na plechach, chusta pod szyją - nie da się ukryć, po lecie ani śladu
Ale ma to też swoje dobre strony. Dla mnie jesień to korzenne przyprawy, gruszki, kruche ciasto, duużo herbaty, wieczory pod kocem i seriale:) A jak wiadomo, spędzanie czasu w domowym zaciszu, umilić może tylko pyszne jedzenie. Pachnące, słodziutkie, z owocami, a w tym wypadku też cieplutkie.
made by Karola |
To kolejny przepis, z mojej nowej ukochanej książki.
Przedstawiam ODWRÓCONY GRUSZKOWIEC
made by Karola |
* 3 gruszki
* 200 g masła
* 200 g cukru
* 3 jajka* 200 g mąki "samorosnącej"
* 3 łyżki mleka
* cukier puder, albo kakao
Gruszki obieramy, kroimy na pół, osuwamy gniazda nasienne. Żaroodporne naczynie smarujemy masłem i na dnie układamy gruszki, brzuszkami do góry.
W misce ucieramy masło z cukrem. Przepis stanowczo nakazuje robić to drewnianą łyżką... ale mikser też się sprawdza :) Gdy uzyskamy gładką masę, dodajemy po jednym jajku i porządnie mieszamy. Wsypujemy mąkę, potem mleko. Gotowym ciastem (o którym na pewno pomyślisz, że jest zbyt gęste, ale wcale nie jest), przykryj gruszki i wygładź łyżką. Ja posypałam wierzch placka kakaem i brązowych cukrem.
made by Karola |
Ciasto piecz w 180 stopniach, przez 40-45 minut, ale nie na termoobiegu. Masa, pod wpływem ciepła, pięknie rozleje się po naczyniu i ładnie urośnie, nabierając ciemnozłotego koloru. Wyjmij placek z pieca i dam mu 5 minut. Następnie przełóż na talerz tak, aby owoce znalazły się górze. Jedz, póki jest ciepłe, oszałamiająco smaczne i cudownie aromatyczne.
made by Karola |
A kakao się już odmienia?
OdpowiedzUsuńradio i studio też było kiedyś nieodmienne
OdpowiedzUsuńa w mowie potocznej, odmieniamy, jak najbardziej
osobiście uważam, że "posypałam kakao" po prostu słabo brzmi
Nie mogę się z tym zgodzić. W mowie potocznej mówionej można dopuścić odmianę, choć moim zdaniem kuje w uszy. Jeżeli chodzi o formę pisemną, odmieniać tego nie można.
OdpowiedzUsuń